|  | awne: 
 Tak sobie pomyślałam,  że ha mam dokładnie odwrotnie.  Im jestem starsza, tym mniej rzeczy mnie drażni i chyba w ogóle lagodnieję. Widać nie dla mnie wyrafinowanie i salony ;)
 | 
						
			|  |   Pobierz obrazek (61.8kiB)
 | 
						
			|  | 2017/04/01 11:21:17 przez m.blabler, 3 ♥, 5 ∅ | 
	
 
				
				
		 
			^
gammon82: [
^awne] kiedy moja siostra kończyła studia, rozpowszechniała teorię, że egzaminatorzy, którzy z wiekiem łagodnieją, zaraz potem umierają
			
2017/04/01 11:25:30		 
				
		 
			^
ochdowuja: [
^awne] u mnie to trochę miks - "wyrafinowanie" działa jakoś tak, że z jednej strony człowiek jest np. otwarty na inne gatunki popkultury, bo doceni piękno y dobro niezależnie od gatunku, ale jednocześnie widzi więcej szajsu dookoła
			
2017/04/01 11:27:34		 
				
				
		 
			^
kasicak: [
^awne] Ja jestem trochę skwaszeńcem, ale nic nie pobije skwaszenia z czasów wczesnej młodości. Więc w sumie jakby podobnie. Oraz jeśli już, to bardziej smuci niż drażni
			
2017/04/01 11:51:56		 
				∅