gammon82:

cholera, ja w nastolęctwie przeszedłem na monotonne wyżywienie własne (na koszt starych) "ugotuję sobie ryżu i nawrzucam żółtego sera z pieprzem ziołowym", reszty się nauczyłem sam, w razie rozwodu nie umrę z głodu, chleb masłem umiem posmarować
2017/04/15 21:03:47 przez www, 0 , 1

^przecinek92: [^gammon82] u mnie to przyszlo na studiach. Ewolucja wygladala tak: spaghetti z proszku ---> leczo z całymi plastrami papryki (:D) ---> zupa jarzynowa. A potem juz poszlo lawinowo.
2017/04/15 21:07:36