madrabbit:

[^kocimokiem] zasugerowałam, że może sam powinien iść do lekarza, bo może te mu coś jest. powiedział, że on jest przekonany, że coś tam jest i nawet wie co, ale nie pójdzie, bo nic mu to nie da
2017/06/08 10:22:17 przez www, 0 , 5

^madrabbit: [^madrabbit] iii to było dziwne, serio... (myślę, że miał na myśli raczej pod kątem psychologa niż psychiatrę)
2017/06/08 10:22:44
^ister: [^madrabbit] jakbyscie mieszkali w UK to bym mu poradziła pogadac z Samarytanami. Ale w PL nie wiem, czy cos takiego istnieje :(
2017/06/08 10:24:02
^matemaciek: [^madrabbit] Niestety, częste podejście.
2017/06/08 10:28:09
^madrabbit: [^ister] ale on rozmawiać nie chce z kimś innym. nooo. nawet mi nie chciał wczoraj powiedzieć tych rzeczy [^madrabbit]
2017/06/08 10:51:38
^sithian: [^madrabbit] O ile kojarzę, psychologii nie skończył, a pewnie nawet nie miał jako odchamiacza, więc to smętne pierdolenie i obrona przed usłyszeniem od osoby trzeciej, że jego wizja idealnego związku cokolwiek śmierdzi.
2017/06/08 12:25:08