klara:

[^klara] Najbardziej mnie zastanawiają małe sklepiki i piekarnie otwarte do 8-16. Emeryci, matki na macierzyńskim, studenci i bezetatowcy naprawdę im takie obroty robią?
2017/07/26 00:16:07 przez m.blabler, 0 , 5

^kulkacurly: [^klara] moja szefowa i jej zastępczyni regularnie urywały się z pracy i robiły zakupy. I to nie tylko spożywka. Potrafiły siedzieć trzy kwadranse w pobliskim szmateksie. Państwowa posada. Kto bogatemu zabroni? :D
2017/07/26 00:19:00
^zarzyczka: [^klara] hym, bo wszyscy inni pracują od 8 do 16? To ciekawe dokąd jeżdżą Ci ludzie, których można spotkać w tramwajach przed 6 rano ;)
2017/07/26 00:27:49
^zarzyczka: [^klara] [^zarzyczka] (a serio: przecież większość zakładów produkcyjnych, marketów itp. pracuje od 6 i na zmiany, to chyba jednak w dalszym ciągu jest znaczna część społeczeństwa, jeśli nawet nie większa)
2017/07/26 00:29:27
^lavinka: [^klara] Patrząc po kolejkach owszem, plus osoby takie jak ja czyli free lance. Pracująca masówka kupuje w supermarketach, tacy jak ja w małych sklepikach, chyba że już trzeba.
2017/07/26 00:29:59
^lavinka: [^klara] Poza tym nie myl bezrobocia rejestrowanego z prawdziwym. Mnóstwo osób nie pracuje. Kobieta na macierzyńskim formalnie jest w statystykach jako pracująca. Ciężarówki na zwolnieniach. Nazbiera się.
2017/07/26 00:30:52