sithian:

[^makdaam] Otóż. I znowu dobrą analogią jest naprawa samochodów. Kiedyś każdy wiedział, gdzie walnąć młotkiem. Dziś to poszło do przodu i domorosłe próby naprawy w wykonaniu Stefana ze szwagrem kończą się koniecznością wymiany silnika.
2017/08/29 16:34:14 przez www, 0 , 1

^sithian: [^sithian] A przecież jak 30 lat temu naprawiali Malucha, to wystarczyło jebnąć młotkiem i ewentualnie uszczelkę wymienić, to czemu ten nowy silnik się od tego zepsuł? Gówno takie teraz robią i tandetę.
2017/08/29 16:36:10