^
lupinka: [
^shigella] i podobnie. dziś, kiedy są outlety, wyprzedaże - nie jest trudno kupić porządne ubranie za niewielkie pieniądze. BTDT, zarabiałam 1200 zł i nie ubierałam się w plastiki. miałam mało, ale porząnych rzeczy.
2017/09/21 12:15:02
^
sithian: [
^shigella] Wiesz, mimo wszystko to raczej kwestia zawodu i miejsca pracy. Jeśli pracuję garniturem przez cały rok, to muszę w takie dwa letnie gajery zainwestować, choćby gównem z nieba biło.
2017/09/21 12:41:20
^
sithian: [
^shigella] [
^sithian] Ale jeśli noszę gajer sporadycznie, to jest to kwestia powolnego odłożenia i kupienia, niech wisi w szafie, będzie służyć latami. I takie powolne kompletowanie dotyczy większości tego typu odzieży.
2017/09/21 12:42:08
^
sithian: [
^shigella] [
^sithian] Oczywiście kwestię chujowości zaopatrzenia w sklepach pomijam, bo dla jednych jest pełno ciuchów i kupią coś dobrego po wejściu do przypadkowego sklepu, inni muszą się naszukać w cholerę długo.
2017/09/21 12:43:40
^
lavinka: [
^shigella] Moja babcia zwykłą mówić, że biednych ludzi nie stać na tanie ciuchy. Chodziła 20 lat w bardzo drogim sztucznym futrze, którego wszyscy jej zazdrościli, wyglądała szałowo mimo niskiej emerytury.
2017/09/21 16:11:28
∅