foo:

[^ochdowuja] Nie, tu nie akurat. Oraz cała moja rodzina bierze weki za granicę: Grecja, Chorwacja, Francja... Po co kupować lokalne owoce i warzywa, skoro można otworzyć słoik i żreć gulasz...
2017/08/15 15:15:27 przez www, 0 , 5

^foo: [^foo] Gdyby nie to, że jestem skórą zdartą z matki i ojca, lansowałabym teorię, że mnie im podrzucono albo zamieniono w szpitalu z innym niemowlęciem.
2017/08/15 15:17:53
^porzeczek: [^foo] pamiętam taką grupową wycieczkę z Gdańska na południe Polski, gdzie jedna rodzinka miała w bagażniku kupne słoiki. Szczęsliwie kadilak ma duży bagażnik ;> A słiki oczywiście zrobiły wycieczke po kraju i wróciły ;>
2017/08/15 15:18:38
^ochdowuja: [^foo] le fu, dla mnie wożenie jedzenia do FR to jak drzwi do lasu
2017/08/15 15:20:05
^gliniany: [^foo] Francja? Wino, ser, dosko tatara mają. Wincyj mnie tam jeść nie trzeba było.
2017/08/15 15:23:06
^finka: [^foo] mój teściu tak robi z każdym wyjazdem na wczasy :D. I zawsze kwatery żeby mieć miejsce do gotowania i nie musieć chodzić do lokalnych knajp i zostawiać tam kasy. Nie rozumiem go, bo sama lubię próbować lokalnej kuchni, ALE to
2017/08/15 15:23:15