havvah:

[^havvah] Za sekretarzykiem wisiał nietoperz. Obudziłam DSa zachowując zimną krew,bo dziecko patrzy,DS chwycił go w siatkę na motyle, ja przez poczwórnie złożoną szmatkę chwyciłam i wynieśliśmy na balkon. Adrenalina skoczyła o 1000%.
2017/08/16 21:55:46 przez www, 0 , 1

^havvah: [^havvah] I teraz tylko pytanie mi się ciśnie - czy kot go jakoś dorwał, a jeśli tak, to czy nietoperz był zdrowy, bo kot niewychodzący, to na wściekliznę na ten przykład szczepiony nie był. Fuck.
2017/08/16 21:56:41