foo: [^agg] A xanax też miałam przepisany, "doraźnie". Miałam go w posiadaniu, ale że ja, masochistka, własne lęki traktowałam jako okazję do autoanalizy i celowo ich nie wyciszałam, to wzięłam w życiu ze 3 tabletki. |
|
2017/09/27 14:43:54 przez www, 0 ♥, 3 ∅ |
^perdo: [^foo] ja mam przypisywany xanax regularnie oraz pochodne amfetaminy i nie wykupuję recept, bo ich nie potrzebuję. Za to xanax ratował mi życie i pozwalał funkcjonować w pewnym momencie, ale ja też cały czas byłam aktywna
2017/09/27 14:45:38
2017/09/27 14:45:38
^foo: [^foo] Ale też, umówmy się, są lęki i lęki. I to, że ja byłam sobie w stanie poradzić bez wyciszaczy, nie znaczy, że inni też muszą, a xanax jest złem wcielonym. Ot, jak wszystko, trzeba brać z głową.
2017/09/27 14:46:11
2017/09/27 14:46:11
^freta: [^foo] Ja nie wiem, jak żyłam, zanim poznałam xanax: konferencje, wizyty lekarskie, just give me a challenge. (ale jak nie ma czelendżu, to nie biorę, jeszcze nie oszalałam)
2017/09/27 14:46:48
∅
2017/09/27 14:46:48