fel:

młody miał być zaszczepiony na ospę, już uzbieraliśmy kasę prawie nawet (tak, bardzo chude czasy to były), ale ją dostał przy okazji wizyty w przychodni, jak poszliśmy z anginą. tak, wiem, patomatka ze mnie, trzeba było pożyczyć, sprzedać nerkę, wię.
2017/11/22 19:59:03 przez www, 0 , 4

^kocimokiem: [^fel] ale no. insza inszość. Zosia miała niektóre szczepienia odroczone bardzo. bo sobie upodobała hodowanie angin. i lekarka odradzała jednak
2017/11/22 20:02:11
^ister: [^fel] my mieliśmy farta, bo miasto Gdynia fundowało wszystkim dzieciom w placówkach. A pani doktor była tak fajna, że wystarczyło jej powiedzieć, że dziecko idzie do placówki. Nie wymagała żadnych papierów
2017/11/22 20:05:46
^dzierzba: [^fel] bywa, ja byłam pewna że młoda dostała szczepionkę na ospę w którymś pakiecie. Do wystąpienia kropek :D
2017/11/22 20:06:42
^cloudy: [^fel] ale Ty chciałaś szczepić a nie mówiłaś że szczepią swiry
2017/11/22 20:42:20