kerri:

[^kerri] Szczególnie w kontekście świeżej akcji,w kt. jednak nie zostawiono alpinistki na pewną śmierć w górach,choć ratunek był prawie niemożliwy (pewnie po zwłoki by nie szli,ale sami piszecie,że ledwo żywych też za trudno znieść).
2018/01/30 22:54:33 przez www, 0 , 5

^dzierzba: [^kerri] prawie robi różnice, ona mogła się poruszać i ponoć na czworakach przemieszczała się w dół...
2018/01/30 22:56:17
^jabberwocky: [^kerri] geometria trochę pomagała (znaczy, to jest cholernie trudna ściana, ale po poręczówkach łatwiej kogoś zwieźć niż bardziej po płaskim...). Ale ostatni raz zwoziłem symulanta na zaliczenie 20 lat temu
2018/01/30 22:57:49
^jabberwocky: [^kerri] [^jabberwocky] żadnego z ludków których treningowo zwoziłem nie zniósłbym z piętra na parter, not to mention kilkadziesiąt metrów z pionie i poziomie
2018/01/30 22:59:02
^malalai: [^kerri] miala szczescie, ze akurat niedaleko trwala inna ekspedycja
2018/01/30 22:59:10
^jabberwocky: [^kerri] poczytaj o Davidzie Sharpie który zmarł tuż przy Green Boots. ludzie go mijali wiele godzin... I nie bardzo jest mieć jak do nich pretensje. 300 metrów pod szczytem jak nie mógł wstać to już był własciwie martwy.
2018/01/30 23:08:17