 |
zarzyczka:
[^zarzyczka] w ogóle w małych miasteczkach obserwuję jakieś upośledzenie umiejętności chodu. Poruszanie się samochodem dla przebycia dystansu 1 km to norma. |
|
2018/06/20 12:29:50 przez www, 3 ♥, 4 ∅
|
^
kulkacurly: [
^zarzyczka] mnie zawsze bawi podjeżdżanie pod kościół. Kluczenie na parkingu, pokrzykiwanie. Korek. A można było podejść te 10 minut, ale nie. Bo ludzie nie zobaczą czym Kowalski jeździ. I że umył. Pod domem jak skończony cham.
2018/06/20 12:31:56
^
ochdowuja: [
^zarzyczka] sounds like moja dzielnia. Ale jak sie troche pomieszka to zaczyna rozumiec, najblizszy sklep 10-15 minut z buta i to taki bardzo podstawowy, do byle supermarketu musze autobusem albo rowerem.
2018/06/20 12:34:01
^
rmikke: [
^zarzyczka] Jak się ma parę spraw do załatwienia w małej miejscowości, to sie okazuje, że tu kilometr, tam kilometr, tam jeszcze półtora... U mnie na wsi do bramy mam dalej, niż w WAW do najbliższego sklepu. I w WAW pół drogi jadę windą.
2018/06/20 12:41:14
^
sithian: [
^zarzyczka] W średnich też. Ile absurdalnych komentarzy wozidupów przeczytałem w ostatnich latach, tego nie zliczę. Ale myśl przewodnia jest taka, że w zasadzie całe miasto powinno być jedną wielką ulicą wymiennie z miejscem parkingowym.
2018/06/20 13:08:07
∅