kulkacurly:

I naprawdę nie chce nikogo bezdzietnego obrażać, ale w takiej sytuacji trudno zrozumieć inną kobietę i matkę. Wszystkie te gadki o niezależności można sobie wsadzić, bo najpierw się myśli o dobru dziecka. Przykre, ale tak jest.
2018/07/12 15:25:58 przez www, 7 , 5

Lubią to: ^perdo, ^sophisticatedjinx, ^pastel, ^sithian, ^dees, ^agba, ^agi,
^lupinka: [^kulkacurly] ja myślę, że dobro dziecka jest wtedy, kiedy skoro ma dwoje rodziców, to oboje się angażują. jednak. i jak matka nie jest nieszczęśliwa i przemęczona.
2018/07/12 15:26:53
^zarzyczka: [^kulkacurly] I myśląc o dobru dziecka trwa się we frustracji i przemęczeniu, tak, skądś to znam. A dziecko chłonie emocje jak gąbka, obserwuje niezdrowe relacje i taki obraz utrwala sobie w głowie jako obraz rodziny.
2018/07/12 15:27:59
^sitc: [^kulkacurly] a czy to nie jest osobnicze? w sensie jedna matka zawsze bedzie stawiac 'dobro' dziecka na pierwszym miescu, a druga jednak bardziej swoje?
2018/07/12 15:31:43
^lupinka: [^kulkacurly] i to też trochę zabrzmiało, jakby zostawienie dziecka z ojcem nie było dobre dla tego dziecka. albo ja to źle rozumiem.
2018/07/12 15:34:45
^sirocco: [^kulkacurly] Ja bym dla dobra dziecka lepiej wybrała ojca. Ale jak wiadomo nie nadaję się na matkę.
2018/07/12 15:36:45