sirocco:

[^awne] Hm, dla mnie prywatnie doktorat to była zasadniczo formalność - nerwy były póki eksperyment nie wyszedł, jak wyszedł, to już było spoko, skomplikowane było tylko żonglowanie pisania i opieki nad Młodą.
2018/10/04 12:50:54 przez www, 0 , 1

^awne: [^sirocco] ja miałam duzego pecha przy wyborze recenzentki ;) Było nerwowo i to bardzo. Po czym okazało się, że byłam trzynastym doktoratem #profProm ;)
2018/10/04 12:54:04