agg: [^kociokwik] a jak mówiłam, że dreskod to forma fatshamingu, to mnie wyśmiali. Nie założyłam koszuli od lat. Na szczęście nie muszę. Tak, jest urkye. Dwa rozmiary za mało dla mnie. |
|
2019/05/24 09:50:52 przez www, 1 ♥, 6 ∅ |
Lubią to: ^zuzanka, ♥
^agg: [^agg] prawda jest taka, że nawet jak znajdę taką, w której się zapnę, to albo będzie pasować na stojąco, albo na siedząco
2019/05/24 09:51:59
2019/05/24 09:51:59
^sirocco: [^agg] Znowu mi się przypomina ten podręcznik z tekstem, że nie da się uszyć eleganckich ubrań na kogoś z obwodem >x (chyba w biuście, ale inne obwody też były chyba dissowane)
2019/05/24 10:02:55
2019/05/24 10:02:55
^kociokwik: [^agg] ja się z tobą zgadzam z całego wielkiego obwodu. Hail Cthulhu, że można koszulę zakryć przepięknym szalem xxxl udrapowanym w miejscach strategicznych. Cóż, nie mogłam przyjść na konf prasową szefa w tiszercie :/
2019/05/24 10:06:04
2019/05/24 10:06:04
^malalai: [^agg] [^kociokwik] tez sie zgadzam, z malego co prawda, ale bardzo empatycznego obwodu
2019/05/24 10:18:36
2019/05/24 10:18:36
^zuzanka: [^agg] Dreskod to też sposób na zmuszenie ludzi do wydawania niewspółmiernie dużo kasy na dwie garderoby (prywatną i służbową), bo wizerunek.
2019/05/24 10:26:40
∅
2019/05/24 10:26:40