kulkacurly:

Znajoma złożyła pozew o rozwód. Tzn. tak się jej wydawało. Poszła do poleconej prawniczki, wspólnie napisały pismo, zostawiła jej pieniądze na opłaty. Minęło 3 mce. Pytam czy ma termin. Nie. Ma pełnomocniczkę więc tamta panuje nad sytuacją. 1/2
2019/06/13 12:29:36 przez www, 0 , 1

^kulkacurly: [^kulkacurly] po 3 tygodiach od mojego zapytania w końcu zadzwoniła do sądu. "Nie mamy takiego pozwu, nie mamy takiej sprawy, nic nie ma na takie nazwisko". Uuuuuuu. Ktoś będzie miał nawiedziny wkurwionej A.
2019/06/13 12:31:12