boska: "a ktos do ciebie moze przyleciec po porodzie?" "nie." "a to sie zastanow bo mozezs nie dac rady sama". a co to zmieni, ze sie zastanowie, jak by bylo fajnie miec supportujaca rodzine i dwie hoze babcie szczajace w majty, zeby poniuniac noworodka. |
|
2013/11/25 17:10:34 przez www, 0 ♥, 4 ∅ |
^dees: [^boska] jak to "możesz nie dać rady"?! nie możesz nie dać rady, nie ma takiej opcji
2013/11/25 17:18:23
2013/11/25 17:18:23
^agg: [^boska] ja jestem ciekawa, nad czym masz sie zastanowic. ze jednak nie, odwolujesz to cale rozmnazanie sie, pierdolisz, nie rodzisz?
2013/11/25 17:51:33
2013/11/25 17:51:33
^pani: [^boska] jezu, jak mnie wnerwialy takie teksty. Ze bez babci sie nie da, ze oszalalam, ze o rozrywce moge zapomniec. G. prawda, babci nie mialam, ksiazki czytalam, dziecko odchowalam
2013/11/25 18:36:16
∅
2013/11/25 18:36:16