radkowiecki:

Zadzwonił do mnie młody człowiek i zaproponował mi jakieś inwestycje. Spojrzałem na ratę mojego kredytu, na opłaty stałe i resztką żelazowej woli powstrzymałem się przed tym, żeby go nie zbluzgać. To przecież nie jego wina.
2014/02/19 16:34:49 przez www, 0