kerri: [^tygryziolek] Przyjemne to nie jest, ale czy ktokolwiek z obecnych kociarzy nie doznał takiego przypadku? Nawet ja! jeszcze nie doprałam mojego ulubionego kapcia po zahaftowaniu przez #kotecki :D |
|
2014/04/05 23:41:00 przez www, 0 ♥, 4 ∅ |
^shigella: [^kerri] Hm. Jakos nie pamietam, koteczki wiedzialy, ze jak sie zrzygaja, to wiecej nie bedzie (albo pasztetowa im lepiej sluzyla niz wypasione zarcie. No i sikaly w piasek w kuwecie
2014/04/05 23:43:53
2014/04/05 23:43:53
^motylkowa: [^kerri] ja jeszcze nigdy nie doznałam. Nigdy mi nic nie zniszczył, nigdy nawet nie wymiotował. Mam kota anioła?
2014/04/06 00:03:07
∅
2014/04/06 00:03:07