serszi:

drogę powrotną z Belgradu do Sarajewa odbyłyśmy w 4 różnych autach, a prawie pod sam dom podwiózł nas najspokojniejszy Serb jakiego poznałam w swoim niekrótkim już żywocie. to chyba rekompensata od losu za Srdziana "dobarkokainlepezene".
2014/04/08 01:12:20 z 'Sarajevo' przez www, 0