kreddeco: Biedna studentka wchodzi do Biedry, po podliczeniu zakupów prosi o papierosy i słyszy: - A dowodzik jest? - No... nie mam przy sobie. Gdy nagle: - OCHROOOONA! (Myślę sobie, zaraz mnie ubezwłasnowolnią i wyprowadzą, ale nie, robi się ciekawiej.) |
|
2014/07/11 15:24:48 przez www, 0 ♥, 1 ∅ |
∅