aniaklara:

wróciłam do domu. powitały mnie senne spojrzenia Morycka i Żiżi. Chihiro ani widu ani słychu. chodzę, kiciam, szukam, nic. wreszcie, wreszcie, wychynęła zaspana spod stołu. ożeż ty, jak się bałam, że coś!
2014/06/29 12:19:46 przez www, 0