awne: [^awne] po zastanowieniu stwierdzam, że być może nie chodzę na randki, bo nie lubię. Kojarzą mi się z kiepskim teatrem w którym trzeba grać i niewygodnymi butami. Oraz są męczące. |
|
2014/08/26 14:42:55 przez m.blabler, 1 ♥, 9 ∅ |
Lubią to: ^robmar, ♥
^funke: [^awne] To może idź i niczego nie graj ani nie udawaj? :-) I załóż wygodne buty.
2014/08/26 14:43:36
2014/08/26 14:43:36
^funke: [^awne] [^funke] Możesz nawet popaść w nadszczerość, to mogłoby być całkiem zabawne ;-)
2014/08/26 14:44:10
2014/08/26 14:44:10
^inka44: [^awne] ja kilkanaście lat temu miałam z randkowania straszny fun. a teraz bardziej się tym stresuję, niż czerpię przyjemność.
2014/08/26 14:45:19
2014/08/26 14:45:19
^sithian: [^awne] Hmmmmmmm... chyba jednak zależy od towarzystwa. Zdarzyło mi się trochę takich zaczynających się od kolacji o 20:00, a kończących się rozmowami do 3 nad ranem i koniec był wymuszony przez brak weekendu :)
2014/08/26 14:49:22
2014/08/26 14:49:22
^erwen: [^awne] Pominięcie etapu randek dzięki dwunastu latom spotkań niebędących randkami i poznaniu się jak łyse konie przez internet - bdb.
2014/08/26 14:51:50
2014/08/26 14:51:50
^lavinka: [^awne] To chyba zależy od definicji randki. My zawsze randkujemy w krzakach żrąc kanapki i pijąc kawę/herbatę z termosu. Opcjonalnie w jakiejś ruderze :)
2014/08/26 15:04:24
∅
2014/08/26 15:04:24