kasicak:

[^kociaciocia] #zamoichczasów też się jakoś rewelacyjnie nie jadło, batonów nie było, ale cukierków, ciasteczek itp. ile chcieć. Jadłam fury słodyczy i byłam chuda jak szczapa - latałam po podwórku codziennie po kilka godzin.
2014/09/09 10:41:02 przez m.blabler, 0 , 1

^sithian: [^kasicak] Tylko mam wrażenie, że przez zacofane technologie produkcji żarcia w PRL myśmy te różne rzeczy mieli zdrowsze. No i jednak nie oszukujmy się - teraz tych słodyczy jest wewchuj, a w PRL aż tak wiele tego nie było.
2014/09/09 10:42:37