evilconcarne:

[^erwen] auć. Evva opowiadała, że po pobycie w Hiszpanii ma średnie wspomnienia, bo mieli typowo francuski odruch - nie znasz hiszpańskiego? Spierdalaj głupku. (w wykonaniu kelnera to dość suabe)
2014/10/01 13:44:29 przez www, 0 , 3

^funke: [^evilconcarne] Pewnie zależy od regionu, w Barcy było z ang. całkiem nieźle. Za to Włosi (Neapol) - porażka totalna, NIKT nie mówił po ang. (ani niem. ani franc. ani hiszp.), łącznie z właścicielem B&B i taksówkarzami.
2014/10/01 13:46:24
^erwen: [^evilconcarne] Oj, bardzo francuski. Z tarty z mirabelkami (nasze "r" za mało przypominało "h" i pani uparła się, że nas nie zrozumie, dopóki nie powiemy poprawnie) niby się śmiejemy, ale jednak nie było miło.
2014/10/01 13:47:41
^altamira: [^evilconcarne] to ja już chyba wole kraje, gdzie każdy sprzedawca na Twój widok krzyczy "jaksze masz", a każdy kelner czyta Ci z mimiki. Nawet jeśli czasem sa zbyt nachalni
2014/10/01 13:55:38