evilconcarne:

[^malalai] true. Ale jak konus zależy, to nie staje okoniem tylko CHCE SAM Z SIEBIE zrobić tak, aby obu stronom było dobrze. Zmuszanie sie do czegokolwiek to nie kompromis.
2014/10/11 14:39:06 przez m.blabler, 2 , 3

Lubią to: ^erwen, ^kanusia,
^malalai: [^evilconcarne] totez o tym mowie, dla mnie nawet z wlasnej woli robienie czegos, co w glebi duszy jest "nie moje" jest kompromisem, dlatego, nope. Okon tu nie ma nic do rzeczy:)
2014/10/11 14:40:43
^gammon82: [^evilconcarne] to ja chyba nie rozumiem pojęcia "kompromis", chyba że mówimy o przyznawaniu komuś racji w dyskusji dla świętego spokoju; >
2014/10/11 15:00:19
^gammon82: [^evilconcarne] > poza tym kompromis zawsze (chyba) polega na rezygnacji z czegoś, na co mam ochotę albo na zrobieniu czegoś, co mnie (w najlepszym razie) nie nawilża
2014/10/11 15:00:52