melain:

spotkałam koteła. czarnego, wielkiego, grubiutkiego.coś do mnie mówił, machał ogonem, położył się i dawał głaskać. i ciągle mówił. a potem wstał i chodził,jakby się zgubił.i mówił.Czy chciał być zaadoptowany? bo zeszłam dać mu jeść i już go nie było.
2014/11/06 21:05:39 przez www, 2 , 1

Lubią to: ^sithian, ^raita,
^melain: [^melain] #elmaczo został już powiadomiony, że jeśli spotkam tego koteła jeszcze kiedykolwiek na swojej drodze, to nie pacze, biere. Będzie się musiał z tym pogodzić.
2014/11/06 21:27:23