shenn:
   Muszę w końcu napisać notkę z ostatnim etapem batalii z #krakvet. Dla potomności. Ale kiedy? Bu...
2009/12/17 18:51:48, 0
shenn:
   Co by tu #krakvet.owi odpisać... Tzn nie "co" ale "jak". Przez cały weekend i poniedziałek nic nie wymyślilam...
2009/12/01 12:03:47, 0
shenn:
   Co Wam powiem to Wam powiem, ale wreszcie finał batalii z #krakvet.em - pan Lelek Jarosław obiecał na ich koszt przysłać 3x400 gram za moje brakujące 900g :-)
2009/12/03 19:27:12, 0
shenn:
   I oczywiście ani jednego gościa ani drugiego z którymi sprawę załatwiałam nie ma teraz w biurze. #krakvet Piszę więc kolejnego maila płonąć ze złości.
2009/12/10 11:21:59, 0
shenn:
   Ludzie w #krakvet mają jakieś problemy z logicznym myśleniem i samodzielnym działaniem. Znów to ja mam suię męczyć...
2009/12/10 13:00:44, 0
shenn:
   #Krakvet odesłał wszystkie pieniążki. The end historii. Nareszcie.
2009/12/11 08:07:26, 0
shenn:
   #krakvet to złodzieje. Albo mają taki burdel w firmie, że niejeden suteren o takim marzy... Myślałam, że to już koniec historii ale nie, po co. Ichuj.,..
2009/12/08 19:49:56, 0
shenn:
   Wysłałam maila do #krakvet.u. Jeszcze chyba nikt mnie tak nie wkurzył jak oni. Ciekawe jak szybko odpowiedzą i jakie kroki poczynią.
2009/12/09 08:34:31, 0
shenn:
   Już odp z #krakvet.u. Zwrócą kasę przelewem. Ale nie mówię jeszcze "koniec" dopóki cała kasa nie znajdzie się na koncie. Bo z nimi to nie wiadomo...
2009/12/09 08:53:42, 0
shenn:
   Tja. To nic, że dostawali ode mnie przelewy za przesyłki, to nic, że czasem wysyłali jakiś zwrot, oni muszą poprosić mailem o nr konta i dane... #krakvet
2009/12/09 09:21:15, 0
shenn:
   #krakvet pisze: "Liczymy na dalsza, udana i bezproblemowa wspolprace." Liczyć to sobie mogą. Utraconych klientów raczej...
2009/12/09 10:49:48, 0
shenn:
   Co do #krakvet to nadal nie mam pieniędzy od nich na koncie. Grrr...
2009/12/10 07:52:48, 0
shenn:
   Tak jak się spodziewałam. #krakvet zwrócił pieniądze tylko za przesyłkę. Co za chuje.
2009/12/10 11:15:52, 0
   Strona 1   
Archiwa