|
olkit: o, ministrant przyszedł spytać czy przyjmuję kolędę. Przypomniało mi się, jak moja mama w dzień kolędy piekła wiatruszki (takie drożdżówki z serem i rodzynkami) i częstowała ministrantów, co się nudzili na klatce schodowej w wieżowcu #wspomnieńczar |