|
janekr: [^boni01] No to książka paradokumentalna. Wynika z niej, że w latach 30. na małym, przestarzałym polskim transatlantyku załoga maszynowni dysponowała wiertarką. Widocznie dyrekcja nie wiedziała, że to zbyteczny luksus. |
|
Pobierz obrazek (68.3kiB)
|
|
2016/12/11 18:35:24 przez www, 1 ♥
|
|
janekr: [^boni01] Może przeczytaj uważnie zacytowany fragment? Chodziło o to, żeby cały czas ciśnienie było jednakowe z obu stron |
|
2016/12/11 17:33:37 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
janekr: [^boni01] [^boni01] Ale co to - skądinąd pouczające - doświadczenie ma wspólnego z opisem MacLean.a, który zacytowałem? BTW wykonałem kiedyś coś podobnego i faktycznie zalałem kuchnię... |
|
2016/12/11 17:13:38 przez www, 0 ♥
|
|
janekr: [^boni01] I vice versa, więc - póki co - widzowie nie uzyskają odpowiedzi na dręczące pytanie, czy na łodzi podwodnej wiertarka jest równie niezbędna, co spawarka, czy mnie. |
|
2016/12/11 17:11:40 przez www, 0 ♥
|
|
janekr: [^boni01] Dajesz. Na przykład wojskową instrukcję zawierającą spis wyposażenia warsztatowego łodzi podwodnej, chętnie doczytam. |
|
2016/12/11 17:02:11 przez www, 0 ♥
|
|
janekr: [^wiku] Nie, nie. W tej książce strzelające długopisy też wystąpiły, ale miały małą skuteczność, stąd konieczność użycia i brzucha. |
|
2016/12/11 16:50:08 przez www, 0 ♥
|
|
janekr: [^gliniany] Ta książka jest już z późniejszego okresu, gdy autor masowo bredził, być może na kacu. |
|
2016/12/11 16:22:01 przez www, 0 ♥
|
|
janekr: [^boni01] Chcieliście scenariusz, po co wiercić dziury w zanurzeniu, macie scenariusz... |
|
2016/12/11 16:15:08 przez www, 0 ♥
|
|
janekr: [^boni01] "jesteśmy wciąż ponad trzydzieści metrów głębiej, niż wynosił maksymalny poziom zanurzenia jakiejkolwiek łodzi podwodnej przed nami. " |
|
2016/12/11 16:14:16 przez www, 0 ♥
|
|
janekr: [^boni01] Autor służył kilka lat na okręcie wojennym, czego o nikim z nas nie da się powiedzieć. |
|
2016/12/11 15:59:28 przez www, 0 ♥
|
|
janekr: [^wiku] [^janekr] Może popracuj trochę nad reaktywnością? Ja tam przynajmniej KŁAMSTWA nikomu nie zarzucam, dopóki nie sprawdzę b. dokładnie. |
|
2016/12/11 15:40:29 przez www, 0 ♥
|
|
janekr: [^wiku] Nie kłamię, nie kręcę, ale Ty się wyraźnie i bezpodstawnie czepiasz [^wiku] Może mógłbyś nie interpretować ewentualnej nieadekwatności słów od razu w najgorszej wersji. |
|
2016/12/11 15:39:25 przez www, 0 ♥
|
|
janekr: [^wiku] [^janekr] Jak do mnie dzwonię z niezamówioną ofertą i kręcą w odpowiedzi na pytanie, skąd mają numer, mówię "Pani (Pana) szef popełnia przestępstwo", nigdy nie adresuję tego bezpośrednio do rozmówcy. |
|
2016/12/11 15:35:41 przez www, 0 ♥
|
|
janekr: [^wiku] Powinno być dla Ciebie OCZYWISTE, ze nigdy nie opieprzam bezpośrednich pracowników, więc mogłem użyć tego zwrotu wyłącznie metaforycznie. |
|
2016/12/11 15:34:13 przez www, 0 ♥
|
|
janekr: [^wiku] [^janekr] ...stwierdziłem, że nie jestem zainteresowany ofertą przedstawioną ikonami, a nie tekstem. I tyle. |
|
2016/12/11 15:26:24 przez www, 0 ♥
|
|
janekr: [^wiku] Ależ Ty się od razu pienisz. Nie widzi, nie słyszy, nie zna szczegółów... Oczywiście, że opieprzyłem netaforycznie. Powiem więc jednoznacznie... |
|
2016/12/11 15:24:38 przez www, 0 ♥
|
|
janekr: Opieprzyłem akwizytora tv kablowej za to, że na ulotce są ikony z kodami programów, a ja bym chciał mieć listę tekstową w ofercie. |
|
2016/12/11 15:15:11 przez www, 0 ♥
|
|
|