|
szatanielica: Zaczynam przypominać sobie wszystkie odłożone na 'wieczne nigdy' marzenia i dodawać je do listy 'to do'. Tyle jest jeszcze do zrobienia! Musi się udać. |
|
2011/10/30 21:43:23, 0 ♥
|
|
szatanielica: Jest tyle pięknych miejsc, które jeszcze chcę zobaczyć, i to jedno, które chcę stworzyć. |
|
2011/10/30 20:19:10, 0 ♥
|
|
szatanielica: Postanowiłam się uśmiechać i być optymistką. Na przekór. |
|
2011/10/30 13:16:37, 0 ♥
|
|
szatanielica: Ludzie, jacy Wy kochani jesteście, teraz przez Was siedzę i ryczę. |
|
2011/10/29 18:59:50, 0 ♥
|
|
szatanielica: //blabler.pl/s/im-774822493 spodziewałam się obarczenia mnie winą, ale przynajmniej mam to już za sobą i mogę z powrotem wyłączyć telefon. |
|
2011/10/29 18:36:32, 0 ♥
|
|
szatanielica: Nie udało się uniknąć rozmowy telefonicznej z mamą. Oczywiście to wszystko moja wina, bo powinnam rodzić dzieci zamiast brać pigułki, to i raka by nie było. |
|
2011/10/29 18:35:42, 0 ♥
|
|
szatanielica: //blabler.pl/s/im-772933251 i nie liczyłam na żaden odzew poza dodaniem mnie do ignorowanych. A teraz nie wiem, co powiedzieć. |
|
2011/10/28 15:24:36, 0 ♥
|
|
szatanielica: Jak czytam Wasze wiadomości, to mam taki wzrusz, że ktoś się w ogóle przejął przerażonym i spanikowanym szatkensem, kiedy ja tylko chciałam się wypłakać |
|
2011/10/28 15:23:59, 0 ♥
|
|
szatanielica: Jezu, ile Was tu życzliwych ludzi, nawet nie miałam pojęcia. |
|
2011/10/28 15:02:56, 0 ♥
|
|
szatanielica: Piszecie do mnie, to miłe, pokrzepiające, dziękuję Wam za to, ale nie mam siły Wam odpowiadać, wybaczcie. |
|
2011/10/28 14:58:08, 0 ♥
|
|
szatanielica: Po atakach paniki przychodzą chwile spokoju, tępego wpatrywania się w cokolwiek i bujania na fotelu. Pomaga tylko na moment. |
|
2011/10/28 14:43:59, 0 ♥
|
|
szatanielica: Boże, pomyślałam o Młodym. Nie widziałam go tyle czasu. Jak to powiedzieć dziesięciolatkowi? JAK? |
|
2011/10/28 14:34:49, 0 ♥
|
|
szatanielica: Jak ja mam się zająć czymkolwiek, co wybiega w przyszłość, skoro nie wiem, czy jest sens? |
|
2011/10/28 14:30:26, 0 ♥
|
|
szatanielica: Trzęsę się, choć jest mi duszno. Nie mogę utrzymać kubka z herbatą. |
|
2011/10/28 14:28:17, 0 ♥
|
|
szatanielica: Jeśli już coś słyszę, to tylko swoje myśli lub swój płacz. Boże, jak się boję. |
|
2011/10/28 14:22:52, 0 ♥
|
|
szatanielica: Najgorzej to zostać z tym wszystkim w samotności. W pustce. W ciszy. |
|
2011/10/28 14:20:49, 0 ♥
|
|
szatanielica: Mdli mnie. Nie wiem, czy to ze strachu, czy z głodu, bo nic nie jadłam. |
|
2011/10/28 14:18:15, 0 ♥
|
|
szatanielica: Przecież kiedyś będę musiała to zrobić. Albo sama do mnie jakoś dotrze. I co ja jej powiem? 'Miałaś rację'? 'Wykrakałaś'? |
|
2011/10/28 13:14:02, 0 ♥
|
|
szatanielica: Boję się zadzwonić do mamy, bo będę musiała jej powiedzieć. Wyłączyłam telefon, żeby nie móc odebrać, jeśli przyjdzie jej do głowy zadzwonić i spytać o wyniki. |
|
2011/10/28 13:04:35, 0 ♥
|
|
szatanielica: Przypomniałam sobie o Tatianie Zwierzyńskiej-Matzke i wyję. |
|
2011/10/27 22:00:25, 0 ♥
|
|
szatanielica: //blabler.pl/s/im-771307393 opcje są dwie: jedna praktycznie niemożliwa, i druga. Rak. Boże, jakie to straszne słowo. |
|
2011/10/27 17:54:08, 0 ♥
|
|
szatanielica: //blabler.pl/s/im-771305573 chociaż z jego ust łatwiej było wysłuchiwać o tych wszystkich strasznych rzeczach, które zobaczył. |
|
2011/10/27 17:51:37, 0 ♥
|
|
szatanielica: Czemu nikt mi nie powiedział, że TO STRASZNE BADANIE będzie przeprowadzał taki młody, przystojny i sympatyczny lekarz? |
|
2011/10/27 17:50:22, 0 ♥
|
|
szatanielica: Potrzebuję setkę wódki, czekoladę i śmietanę. Grzanka będzie. |
|
2011/10/27 15:03:19, 0 ♥
|
|
szatanielica: Wyobraźcie sobie moje cierpienie - jem czekoladę i nie czuję jej smaku;( |
|
2011/10/27 14:49:35, 0 ♥
|
|
szatanielica: //blabler.pl/s/im-770934913 tango zalotne 'Przeleć mnie'? |
|
2011/10/27 13:39:37, 0 ♥
|
|
|