lavinka:

[^janekr] No wiesz, dopóki mamy praca była, dopóty była szynka na stole. Brak alimentów od ojca tak nie doskwierał. W latach 90 przymieraliśmy głodem mimo alimentów z funduszu. Tak wszystko upadło. Kolos na glinianych nogach.
2015/10/07 20:38:09 z 'Warsaw' przez www, 0 , 1

^meteor2017: [^janekr] [^lavinka] też lepiej wspominam lata 80. niż 90.Do tej pory mam obrzydzenie do dżemu z czarnej porzeczki,bo to była przez pewien czas jedyna rzecz z kategorii "słodycze"w domu (no dobra,jeszcze kanapki z cukrem
2015/10/07 21:29:17