deli:

[^tunia] Nasze panie z azylu polecały inhalacje. Bierzesz garnek z gorącą wodą, ręcznik, przytulasz do siebie kotka i jak za dawnych czasów robisz parówkę. O ile kotek da się utrzymać i nie zrobi sobie krzywdy.
2017/05/02 08:49:44 przez www, 0 , 1

^kociaciocia: [^deli] #burygrześ w zimie dostał euphorbium, ale to już graniczyło z akrobacją. Najpierw trzeba było z butelki zdjąć jakiś dziwny rozpylacz i nie pokaleczyć sobie palców. Potem pipetą nabrać krople i trafić do kociego nosa.
2017/05/02 09:05:16