|
hiscat: Ejże, już nawet się nastawiłam, że pojadę, walić kasę, walić gorączkę, walić wszystko i co? No więc jak ja mam niby dojechać do tych cholernych Lutowisk? |
|
2011/09/28 18:19:48, 0 ♥
|
|
hiscat: Czy on musi być taki przystojny? Po co? Po co? Żeby mi było trudniej odejść w razie czego? (telepatia, właśnie teraz!) Huh. |
|
2011/09/28 17:18:04, 0 ♥
|
|
hiscat: Jestem lekko zniesmaczona reklamą dezodorantu Nivea z panią malującą ścianę, zwłaszcza pierwszymi ujęciami. A może nie jestem? A może jestem? Może nie? |
|
2011/09/28 17:12:00, 0 ♥
|
|
hiscat: O kurna, jestem chora. I jak mi teraz B. uwierzy, że to jest powód, dla którego do niego nie dołączę w tych górach? |
|
2011/09/28 17:02:50, 0 ♥
|
|
hiscat: Obudziłam się z zatkanym nosem i gulą w gardle, ale to NIC w porównaniu z temperaturą panującą w domu. ZIMNO! |
|
2011/09/28 09:55:40, 0 ♥
|
|
hiscat: Nie cierpię czekolady, ale w tym momencie zrobiłabym wiele za Prince Polo. |
|
2011/09/28 00:25:13, 0 ♥
|
|
hiscat: O kurna. Któryś z sąsiadów słucha 'California Dreamin''. Zaczynam wierzyć w ludzi. |
|
2011/09/27 23:02:20, 0 ♥
|
|
hiscat: Zdecydowanie jest coś na rzeczy pomiędzy mną i pudrowo-różową bielizną. |
|
2011/09/27 19:15:25, 0 ♥
|
|
hiscat: Poza tym, czytam 'Mężczyźni są z Marsa...' i jestem zdumiona trafnością spostrzeżeń. |
|
2011/09/27 18:53:19, 0 ♥
|
|
hiscat: Przespałam cały dzień, boli mnie głowa, chyba mam gorączkę albo lenia, a dziekanar jutro zamknięty. |
|
2011/09/27 18:52:18, 0 ♥
|
|
|