|
jakube: znowu czuję się wrzucona w harmonogramy, artykuły, deadline'y, ale przynajmniej wpadnę w ten trans. |
|
2013/02/04 22:30:19, 0 ♥
|
|
jakube: przetrwałam całkiem nieźle pierwszy dzień w pracy - wszyscy byli mili i uczynni, dostałam małe gifty, mam swoje biurko i laptopa. Tracę kontrargumenty dla t. |
|
2013/02/04 22:29:29, 0 ♥
|
|
jakube: i odświeżam fejsa bez sensu. Już nie napisze pewnie dziś. Ani jutro. A każda minuta działa na niego niekorzyść. |
|
2013/02/03 21:59:11, 0 ♥
|
|
jakube: Najchętniej zobaczyłabym go z bukietem kwiatów stojącego u mych drzwi jutro, no albo jakoś w tygodniu, ale coś mi mówi, że się tego mogę nie doczekać. |
|
2013/02/03 21:40:16, 0 ♥
|
|
jakube: On stwierdził, że skoro TEGO naprawdę chcę to ok, ale uważa to za poroniony pomysł. |
|
2013/02/03 21:39:32, 0 ♥
|
|
jakube: powiedziałam mu, że chce tygodniowej przerwy komunikacyjnej. By zobaczyć czy zatęskni. Głupi pomysł. |
|
2013/02/03 21:39:04, 0 ♥
|
|
jakube: risotto z dynią zachciało mi się robić (ewidentnie jest coś na rzeczy). |
|
2013/02/03 15:54:15, 0 ♥
|
|
jakube: na lekkim kacu uprałam firanki i wzięłam się za pranie ręczne plus zamiatanie - ewidentnie JEST problem. |
|
2013/02/03 12:20:58, 0 ♥
|
|
jakube: oooo kurwa, wysłałam mejla do jakube. To znaczy, że źle się dzieje w państwie polskim. [a i tak jest zagranico] |
|
2013/02/03 02:01:54, 0 ♥
|
|
jakube: dobrze, że od poniedziałku po 10h w pracy, czasem po 8h. Będzie mało czasu na roztkliwianie się nad sobą. |
|
2013/02/03 01:56:40, 0 ♥
|
|
jakube: to jest tak absurdalne, że aż ciężko w to uwierzyć. Czuję się jak 3 lata temu, tylko alkohol i ja. Co za dziwny świat. |
|
2013/02/03 01:56:01, 0 ♥
|
|
jakube: to bez sensu stwierdzić, że tak naprawdę jestem sama. A od wczoraj tak się czuję. |
|
2013/02/03 01:55:11, 0 ♥
|
|
jakube: kiedyś myślałam, że zawsze mogę rzucić wszystko, jechać do Chin i stanąć przed jego mieszkaniem. Kiedyś... Teraz wiem, że do tego nigdy nie powinno dojść. |
|
2013/02/03 01:53:50, 0 ♥
|
|
jakube: żyję mrzonkami, baśniami. A naprawdę nic z tego nigdy się nie zdarzy. |
|
2013/02/03 01:52:16, 0 ♥
|
|
jakube: okres łaskawie się zjawił. Kolacja u L. i kino z Marylin Monroe. Lepszy humor. |
|
2013/02/02 18:38:01, 0 ♥
|
|
jakube: i strasznie mi jest z tego powodu wszystko jedno. Nawet nie płaczę ani nie wkurwiam się. Jestem jakby otępiała. |
|
2013/02/02 13:50:41, 0 ♥
|
|
jakube: i niby mnie kocha i nie chce mnie stracić, ale jak będę chciała wyjechać, to on nie wiadomo czy ruszy za mną, bo przecież PRACA. |
|
2013/02/02 13:50:17, 0 ♥
|
|
jakube: i wyszło z niej, że on nie zmieni pracy ani miejsca zamieszkania gdybym to ja zachciała się realizować. Auć. |
|
2013/02/02 13:49:37, 0 ♥
|
|
jakube: kolejny brak orgazmu zapoczątkował trudną rozmowę o przyszłości. |
|
2013/02/02 13:49:09, 0 ♥
|
|
jakube: muszę zrobić plan na luty, rozpiskę całą. I potem po kolei chociaż raz w życiu coś wykonać ;p |
|
2013/02/01 00:33:55, 0 ♥
|
|
jakube: Jutro przyjeżdża T., chcę go zabrać na piknik. A później na imprezę. Trzeba go rozruszać! |
|
2013/02/01 00:32:25, 0 ♥
|
|
jakube: po rozmowie kwalifikacyjnej, zaczynam od poniedziałku. Uf, znowu do kieratu. |
|
2013/02/01 00:30:57, 0 ♥
|
|
|