zychlina:
   Uwielbiam wykorzystywać to, ze dzieci nie rozumieją ironii. To skonfundowane oblicze jest nagrodą za wszystkie krzywdy.
2015/06/18 09:19:03 przez m.blabler, 3
zychlina:
   Rozwiesiłam dzisiaj całą suszarkę prania, po czym zorientowałam sie, ze w ogóle nie włączyłam wczesniej pralki. Przyznam, ze było podejrzanie suche. #perfekcyjnapanidomu
2015/06/15 13:15:36 przez m.blabler, 5
zychlina:
   [^serszi] kit Malta a nie maltańczyk.
2015/06/13 03:37:33 przez m.blabler, 0
zychlina:
   Dodatkowo też jestem wielką atrakcją na osiedlowym placu zabaw. Dzieci się na mnie gapią. To tak jakby w Grodzisku Chińczyk opiekował się trójką, wyglądających na polskie, dzieci, ale one nie znałyby polskiego tylko chiński. Czy jakoś tak.
2015/06/12 15:14:38 przez www, 1
zychlina:
   Dziadek nadal szuka kontaktu. I jeśli zna jakieś ang słowo, to musi się ze mną tym podzielić. Kilka razy. Kilkanaście. Ledwo nie udusiłam się ze śmiechu, jak na kolacji pokazał mi na swój talerz i powiedział ze śmiertelną powagą THIS IS MEAT.
2015/06/12 15:12:27 przez www, 5
zychlina:
   Jak na razie Korea to gigantyczny jet lag, maseczki na twarz, wrzeszczące dzieci i super pikantne jedzenie. Ale powoli się rozkręca. Jadłam kolacje w super fancy hotelu. A teraz jestem w górach w jeszcze lepszym.
2015/06/12 15:08:54 przez www, 2
zychlina:
   [^zychlina] a i jeszcze poprosił jakaś kobietę, zeby nam cykneła fotkę. I chyba sie obraził jak powiedziałam, ze nie musi mi wysyłać.
2015/06/08 13:04:29 przez m.blabler, 2
zychlina:
   [^zychlina] przed wyjściem z domu przeprowadził mi 15 minutowy trening z zamykania i otwierania drzwi oraz korzystania z windy. Musiałam pokazać, ze umiem wdusić guzik.
2015/06/08 13:02:03 przez m.blabler, 2
zychlina:
   Najdziwniejszy spacer w moim życiu. 2h, 8 km w wczoraj poznanym koreańskim dziadkiem. Mniejszym o glowe. Ledwo znającym angielski. Po jakiś gaszczach.
2015/06/08 13:00:16 przez m.blabler, 1
zychlina:
   Moze po prostu zmieniłeś ^Giendek strefę czasowa. Masz 16h do przodu i rozróżniasz tylko dwie godziny- ciemno i jasno.
2015/06/08 10:11:31 przez m.blabler, 0
zychlina:
   Super sie zaczyna wyprawa do Korei. Samolot popsuty. koczuje na lotnisku w Seattle. Z trojka dzieci i setka innych Koreańczyków. Jupi.
2015/06/06 23:03:12 przez m.blabler, 1
zychlina:
   Nie chce zapeszać, ale chyba się okaże, że ten wypadek, to był najlepszy biznes jaki w życiu zrobiłam.
2015/06/05 06:24:07 przez www, 0
zychlina:
   Zawsze jak widzę ślady stóp w betonie zastanawiam się, co za debil to zrobił. Chyba trzeba skończyć z osądzaniem ludzi na tej podstawie. Dzisiaj to byłam ja, w japonkach i z dzieckiem na rękach.
2015/06/03 06:48:39 przez www, 3
   Strona 1   
Żarta żartami (zychlina)

Photostream Blablog 

Archiwa