orr:

[^robmar] Ja to w ogóle źle znoszę słuchawki. Dobre nauszne przez jakiś czas wytrzymam. Ale wtykane do ucha powodują dyskomfort/ból po paru minutach. Może się nie zahartowałem za młodu, jak walkmany były w modzie (bo nie miałem)? ;)
2019/12/13 00:02:04 przez www, 2 , 5

Lubią to: ^shigella, ^robmar,
^boni01: [^orr] Jeszcze kwestia czy wtykane bardziej w małżowinę (nienawidzę), czy te mini i naprawdę w kanał - ostatnio zapomniałem słuchawek jadąc do PL, kupiłem na mieście pierwsze z brzegu z miękkim małym (silikonem) i spoko się okazały
2019/12/13 00:05:54
^kasicak: [^orr] najstarsze walkmany miały nauszne właśnie. Takie z pomarańczową gąbką :)
2019/12/13 00:06:56
^steev: [^orr] Może źle dobrane końcówki? Ja np. poprzednie słuchawki spokojnie nosiłem ze standardowymi średnimi, w nowych musiałem zmienić w jednym uchu na małą.
2019/12/13 00:18:11
^robmar: [^orr] ja bym radził spróbować znośnych dokanałowych na kabelku, poeksperymentować z gumkami; żeby być pewnym, że to nie przypadkowo coś kiedyś uwierało?
2019/12/13 00:44:15
^kerri: [^orr] mam to samo, mimo że jestem przyzwyczajona do ciał obcych w uszach, bo przecież noszę aparaty. Tylko że aparaty mają kształt odwzorowany indywidualnie z ucha...
2019/12/13 00:55:50