boni01:

[^sirocco] Public path jest public i się chodzi. Prawo do łażenia przez prywatny teren to co innego; jest, ale bywa z tym różnie (IIRC w Szkocji inaczej niż w Anglii), np. z dokładnością do owiec, pól golfowych czy innych stref-pryw.
2020/02/25 12:20:45 przez www, 0 , 2

^boni01: [^boni01] Np. IIRC można se wyznaczyć strefę ochronną wkoło siedliska, żeby turyści nie łazili (albo i kempingowali) pod oknami. No i zaraz się okazuje, że wkoło tego czy owego zamku jest strefa na kilometry, Dame ceni prywatność.
2020/02/25 12:23:16
^sirocco: [^boni01] Wiesz co, wyraźnie widziałam że jest coś, co wygląda zdecydowanie prywatnie, a przez to idzie publiczna ścieżka z oznakowaniem że public way. Acz owszem, widywałam ją odrutowaną obustronnie.
2020/02/25 12:33:51