kerri: [^dzierzba] pewnie,ale a) przystrzyżona nie znaczy wycięta do suchej ziemi, b) można przystrzyc tyle,ile trzeba do pikniku,a nie całe pół hektara obowiązkowo raz w tygodniu.Sądzę,że ludzie to robią, bo lubią,a nie z powodu konieczności. |
|
2020/04/30 18:32:34 przez m.blabler, 0 ♥, 4 ∅ |
^kerri: [^kerri] dlatego nie pobierzemy się z J, bo jemu się marzy wielki monokulturowy angielski trawnik na 2 cm po całości, a mnie bujna łąka z paroma przyciętymi krócej placykami ;p
2020/04/30 18:35:13
2020/04/30 18:35:13
^dzierzba: [^kerri] albo uważają ze koszenie to coś jak odkurzanie -raz na tydzień wypada przejechać dywan :)
2020/04/30 18:35:49
2020/04/30 18:35:49
^kociaciocia: [^kerri] Raz na 2 tygodnie poproszę takiego co lubi. Tylko to nie jest trawniczek 5x5 :)
2020/04/30 18:46:54
2020/04/30 18:46:54
^agba: [^kerri] lubią to raz. Tu u mnie jeszcze co niektórzy (ekhem, własny mąż) jeszcze boją się kleszczy. A w krótkiej jednak mniejsze szanse na ilość owych.
2020/04/30 19:15:43
∅
2020/04/30 19:15:43