zarzyczka:

[^kulkacurly] [^sitc] moja współlokatorka na pierwszym roku studiów gotowała parówki w foliowej osłonce. Tak, miała "ciepłe dzieciństwo" i wszystko pod nos. Bo "mama nie pracuje, więc przynajmniej robi wszystko w domu ".
2020/05/06 11:35:49 przez www, 0 , 6

^zarzyczka: [^zarzyczka] Jej słowa, przykre bardzo.
2020/05/06 11:35:54
^cloudy: [^zarzyczka] oraz kurde, imo ciepłe dziecinstwo polega na tym że cię kochają, próbują zrozumiec i stać za tobą, a nie na stoliczku nakryj się i magicznym deszczu upranych skarpet.
2020/05/06 11:39:16
^shigella: [^zarzyczka] u mnie się tak zawsze gotowało
2020/05/06 15:14:57
^rmikke: [^zarzyczka] Moja babka gotowała w osłonkch, moja matka gotowała w osłonkach i ja też będę gotować w osłonkach.
2020/05/06 16:51:22
^lupinka: [^zarzyczka] a jak inaczej?! jak się zdejmie osłonki, to one są takie napęczniałe od wody, obrzydliwe. NOPENOPENOPE, parówki tylko w osłonkach. i osłonka zdejmowana na gorąco, parzące się paluchy, that's the spirit!
2020/05/06 17:04:32
^zarzyczka: [^zarzyczka] ale widzę, że za bardzo poszłam w skrót myślowy - ona pierwszy raz w życiu gotowała parówki. I jak jej ta osłonka popękała, to nie wiedziała o co cho, bo te od mamy wyglądały inaczej. To był przykład, pierwszy z brzegu ;)
2020/05/06 17:12:12