 |
kulkacurly:
[^kulkacurly] nie chcę ich przeciążać, ale też nie chcę by były niezaradne. A z drugiej strony ta pułapka płci. Może wymagam za dużo, bo to dziewczynki? |
|
2020/05/06 11:24:46 przez m.blabler, 0 ♥, 9 ∅
|
^
sitc: [
^kulkacurly] Goń je. Ja byłam ta niegoniona i idac na studia nie umiałam ugotować ziemniaków, a jak pierwszy raz probowałam usmażyć rybe, to nawet kot jej nie chciał zjeść...
2020/05/06 11:32:00
^
cloudy: [
^kulkacurly] Nie. Ja też gonię, i Jaśka i Maję jednakowo. Skąd mają wynieść pewne rzeczy, jak nie z domu? Oraz -ja mam zawsze w tyle głowy paskudną przypominajkę, że muszę je nauczyć jak najwięcej
2020/05/06 11:33:42
^
zarzyczka: [
^kulkacurly] [
^sitc] moja współlokatorka na pierwszym roku studiów gotowała parówki w foliowej osłonce. Tak, miała "ciepłe dzieciństwo" i wszystko pod nos. Bo "mama nie pracuje, więc przynajmniej robi wszystko w domu ".
2020/05/06 11:35:49
^
almostsuccessfullgirl: [
^kulkacurly] wiesz co, rozumiem, aby nie przeciążać, moja mama mnie zapraszała niejednokrotnie do pomocy w kuchni, na co dzielnie odpowiadałam, że będę mieć kucharkę :p teraz trochę załuję, że nie brałam udziału we wspólnym gotowaniu
2020/05/06 11:48:50
^
ister: [
^kulkacurly] nie przeginasz. Ja wymagam za mało od Juniora. Głównie dlatego, że jak mam słuchać jego jęków to mnie trafia i więcej nerwów mam z tego, że on coś robi. Ale teraz powoli go wdrażam w zmywarkę, ciuchy itp
2020/05/06 12:01:02
^
gatto: [
^kulkacurly] nie. Moich chłopców też gonię, pranie ma być w koszu na pranie, składają czasem łóżka, są w stanie zrobić sobie płatki, włożyć rzeczy do zlewu czy do zmywarki
2020/05/06 12:10:49
∅