 |
merigold:
[^erwen] byłam na dwóch panieńskich, w tym na własnym, to były świetne imprezy, a żadnego penisa nie było widać. Z trzeciego wymiksowałam się na etapie ustalania "quizu dla panny młodej na znajomość przyszłego małżonka". |
|
2020/08/12 17:40:06 przez www, 0 ♥, 3 ∅
|
^
erwen: [
^merigold] A nie, na normalnych panieńskich to ja bywałam, ale motyw chlania przez słomki w kształcie penisów albo płacenia diabli wiedzą jakich kwot jakoś do mnie nie trafiają.
2020/08/12 17:43:14
^
deli: [
^merigold] Mój panieński polegał na tym, że siedziałyśmy u koleżanki i piłyśmy wino, a że jedna przyniosła gitarę, to później zaczęłyśmy śpiewać. I było super.
2020/08/12 17:44:22
^
pea: [
^merigold] byłam na 4, w tym na własnym. wszystkie były super, nie było penisków ;) po swoim straciłam głos, a po kumpeli poszłam prowadzić lekcję biologii w liceum, o wypławku. bez snu.
2020/08/12 19:56:59
∅