lupinka:

[^kulkacurly] też nie bardzo rozumiem. owszem, pierwszy raz mnie ojciec zawiózł do Łodzi, żeby ogólnie ogarnąć topografię, ale później to już ew. podrzucał mnie do Skierniewic na Pekaesa, albo jechałam z Soch. z przesiadką, i wio.
2020/08/20 13:34:21 przez www, 0 , 1

^lupinka: [^lupinka] natomiast chyba bym umarła z żenady, gdyby poszedł ze mną na wydział. w sensie, ojca się nie wstydziłam, ale sytuacji, że tatuś miałby mi robić jakieś "plecy" przy składaniu papierów.
2020/08/20 13:35:04