deli:

[<usunięty>] Dopóki naleśniki nie są z dużą ilością cukru. Moja teściowa zawsze smaży naleśniki na kosmicznych ilościach tłuszczu - żeby nie przywierały - i z cukrem - żeby "były takie ładne brązowe, nie takie brzydkie blade".
2020/07/08 13:47:25 przez www, 0 , 5

^deli: [^deli] A następnie ładuje do środka jeszcze więcej cukru i odsmaża na masełku.
2020/07/08 13:47:38
^deli: [^deli] Jedyną wersją, jaka mi smakuje, są na zimno, z kwaśnym dżemem.
2020/07/08 13:47:59
^sirocco: [^deli] o...jej. To już więcej sensu miałoby kakao...
2020/07/08 13:49:27
^orr: [^deli] U mnie w domu się zawsze robiło bez cukru, nie dodawało tłuszczu do ciasta w ogóle i smażyło na minimalnej ilości tłuszczu. Ja teraz w ogóle wyeliminowałem tłuszcz przy smażeniu, bo mam patelnię nieprzywierającą.
2020/07/08 13:53:30
^rmikke: [^deli] [^deli] [<usunięty>] Ja jeszcze jestem młody i wciągam nie takie rzeczy (Młody zrobił kiedyś Heart Attach Crepes)
2020/07/08 21:54:34