deli:

Jedna moja znajoma. Pierwsza ciąża poroniona, o drugą właśnie walczy, szew na szyjce, dwa miesiące w szpitalu, brak kontaktu z partnerem, leki, po których czuje się koszmarnie - w efekcie nawrót depresji i myśli samobójcze.
2020/07/26 16:15:19 przez www, 0 , 2

^deli: [^deli] Ale na sugestię, żeby po porodzie może zdecydowała się na psychiatrę i leki, o nie, nie ma mowy, ona musi karmić piersią, bo przecież to biedne dziecko inaczej wyrośnie na kalekę emocjonalnego, a MM to trucizna.
2020/07/26 16:16:02
^deli: [^deli] [^deli] Jest mi jej tak cholernie szkoda i jestem tak cholernie wściekła na tych wszystkich, którzy wyprali jej mózg.
2020/07/26 16:16:41