 |
cloudy:
[^fel] rozumiem wkurw, ale przyznam, że w mojej głowie niewierzący zupełnie kolędy zawłaszczyli, ja sobie lubię fałszywie ponucić b.! |
|
2020/12/01 13:03:21 przez www, 1 ♥, 4 ∅
|
^
cloudy: [
^cloudy] natommiast oczywiscie od rzemyczka do koniczka, w naszym podręczniku historii połowa jest o historii Kościoła, świętych, zmaganiach w wierze itp. I tylko rozsądnej pani od historii
2020/12/01 13:04:25
^
fel: [
^cloudy] pani jest katechetką, na muzyce jest na zastępstwie. Nie ma we mnie zgody na ten układ, o ile muzyka będzie świeckim przedmiotem.
2020/12/01 13:06:44
^
erwen: [
^cloudy] Ja mam z sobą samą problem: w przedszkolu Julka śpiewała w przedstawieniach, żeby się nie wyróżniać (religii nie ma, dyrektorka jest protestantką), ale w pracy, o, w pracy krzyczę wielkim głosem, że nie zaśpiewam. ;)
2020/12/01 13:08:05
^
kociaciocia: [
^cloudy] Ja nawet chętnie przyjęłam kiedyś zaproszenie do znajomych na wieczór kolęd z ludźmi naprawdę umiejącymi śpiewać. Z przyjemnością posłuchałam niefałszowanych kolęd, na głosy i nie tylko pierwszą zwrotkę :)
2020/12/01 13:30:00
∅