kasicak:

[^kociokwik] Jak się robi malowanie w mieszkaniu, w którym się mieszka, zwłaszcza z kotyma? Kompletnie nie umiem sobie wyobrazić takiej operacji
2020/12/17 14:51:49 przez www, 0 , 5

^kociokwik: [^kasicak] kotów, jak wiadomo, nie ma. (Poprzednie malowanie było z kotem i było INTERESUJĄCE, gdyż kot był młody i ZAINTERESOWANY). A malowanie mnie wykończy zapewne, ale w końcu muszę, przekładam od lat.
2020/12/17 15:03:40
^tygryziolek: [^kasicak] z przygodami. dużo zaklęc pada :0
2020/12/17 15:04:40
^perdo: [^kasicak] na luzie - część się chowa, a część pomaga malującym :D
2020/12/17 15:05:06
^deli: [^kasicak] U nas wyglądało to tak, że teściowie z psem wyprowadzili się na działkę, a my z śp. Szarką do mieszkania teściów (bo to było w roku szkolnym, więc musiałam dojeżdżać do pracy).
2020/12/17 15:10:46
^lukocur: [^kasicak] właśnie to dziś mam. Po kilku latach życia z wiszącym tynkiem, nadszedł ten dzień. Kot Lu jest przeszczęśliwy. Pierdolnik w koło, a on jest jego królem. Dodatkowo jest bardzo pomocny. Bardzo przeszkadza majstrowi.
2020/12/17 15:30:01