zuzanka:

[^kulkacurly] Wręcz przeciwnie. Dla mnie cierpienie przy znieczuleniu (igła w dziąśle/podniebieniu i sztywna przez kilka godzin twarz) jest gorsze niż kilka sekund bólu, a czasem nieprzyjemności tylko, w trakcie leczenia.
2021/01/20 12:52:40 przez www, 1 , 4

Lubią to: ^dees,
^deli: [^zuzanka] +1, nawet rozbitą głowę szyli mi bez znieczulenia - ale też był środek nocy na SOR, a ja marzyłam tylko o jak najszybszym powrocie do łóżka, bez czekania, aż znieczulenie zadziała.
2021/01/20 12:53:57
^lupinka: [^zuzanka] kiedyś się potwornie bałam znieczulenia, zanim dostałam jakiekolwiek w ogóle. ale ta igła i świadomość, że będą mi ją wbijać w podniebienie...aż w końcu kanałowe, zbyt bolesne, i się złamałam.
2021/01/20 12:55:01
^perdo: [^zuzanka] [^deli] ja to z kolei #teamznieczulać. Ale za to przeciwbóle biorę oszczędnie. Natomiast wyłacznie rozumowo, bo gdyby nie rosła tolerancja, ani nie obciążały wątroby, to bym jechała cały czas
2021/01/20 12:55:49
^kulkacurly: [^zuzanka] u mnie chodziło o to, że nie wyjęłam z zęba lekarstwa, a spuchło mi dziąsło, usta i bardzo cierpiałam. Nie sądziłam, że tak można i że to pomoże.
2021/01/20 12:56:17