sirocco:

[^srebrna] Przypominasz mi, jak podsumowałam czemu nie mogę pytać rodziców jak mam jakieś problemy z fizyką. "Tata tłumaczy jak studentowi, mama jak uczniowi z wieczorówki, jednego nie rozumiem, od drugiej szlag mnie trafia" :->
2021/06/22 10:09:48 przez www, 2 , 3

Lubią to: ^tygryziolek, ^deli,
^srebrna: [^sirocco] TAK. Tzn mi tylko ojciec tłumaczył, ale jak raz poszłam z równaniem kwadratowym (y = 2x^2 czy coś takiego) to zaczął od delty i był bardzo zniecierpliwiony, że nie wiem co do mnie rozmawia :>
2021/06/22 10:11:07
^kocimokiem: [^sirocco] moja mama mnie wkurzała tłumacząc, bo zaczynała "od początku", a ja chciałam, żeby mi wytłumaczyła od tego miejsca, co nie rozumiem. też fizyka. i dlatego zaczęłam się uczyć sama
2021/06/22 10:11:15
^srebrna: [^sirocco] [^srebrna] Więc z matmą do niego chodziłam tylko w desperacji. Fizykę JAKIMŚ cudem udało mu się czasem sprowadzić "niżej" ;)
2021/06/22 10:11:41