 |
shigella:
[^awne] jako stara ateistka usiłuję zrozumieć, bo mi się zawsze wydawało, że wóz albo przewóz, albo ślub w kościele że spowiedzią, naukami, co łaska, etc albo idziesz do urzędu i minuta dziesięć, załatwione |
|
2021/12/18 17:02:42 z 'Helsinki' przez m.blabler, 9 ♥, 6 ∅
|
^
sithian: [
^shigella] Bo co powiedzą [rodzina, dziadkowie, sąsiedzi], bo [babcia, dziadek, ciocia, wujek] zapisali [mieszkanie, gospodarkę], ale jak nie będzie ślubu kościelnego, to przepiszą na Rydzyka. I szereg innych.
2021/12/18 17:05:40
^
kociaciocia: [
^shigella] Ten kościelny to często jest dla rodziców i wtedy mogę zrozumieć, że siedzenie na nudnych i sprzecznych z ich światopoglądem naukach zupełnie nie bawi narzeczonych
2021/12/18 17:50:54
^
pea: [
^shigella] z drugiej stronie byłam w urzędach, różnych -na ślubach. były super - z muzyką, ślicznymi kwiatami, fajnymi urzędnikami, szampanem. i ten pierwszy pamiętam z czasów przedszkolnych - czyli lata 70, Pałac Ślubów, Katowice ;)
2021/12/18 18:09:21
∅